CESARE PANIZZA, FRANCESCO ROGNONI i MARTA HERLING
Włosi żegnają Wojciecha Karpińskiego

Wojciech Karpiński (Paryż, 1996), fot. Bohdan Paczowski



CESARE PANIZZA
Do czytelników „UNA CITTÀ”

Drogie Przyjaciółki, drodzy Przyjaciele!

Jak wiecie, kilka tygodni temu, 18 sierpnia, zmarł w Paryżu WOJCIECH KARPIŃSKI, który zrobił bardzo wiele, nie tylko w Polsce, by przywrócić pamięć o Nicoli Chiaromontem, sprawić, by poznano lepiej i doceniono jego dzieło i jego myśl. Wystarczy przypomnieć oddanie, z jakim pomagał Miriam Rosenthal Chiaromonte w przygotowaniu wznowień tekstów jej męża, pracę, którą kontynuował osobiście po śmierci Miriam. Miło nam, że możemy podzielić się z Wami wspomnieniami o Karpińskim, które otrzymaliśmy od MARTY HERLING i FRANCESCO ROGNONIEGO, i które ukazały się w ubiegłych dniach na łamach neapolitańskiego wydania „la Repubblica” oraz „il Manifesto”. W najbliższym numerze czasopisma „Una Città” (268, czerwiec-lipiec-sierpień), obecnie w druku, ukaże się wywiad przeprowadzony przez Bettinę Foa z FRANCESCO CATALUCCIO, upamiętniający Karpińskiego.

Serdecznie pozdrawiam
Cesare Panizza


fot. archiwum ZL



FRANCESCO ROGNONI
Karpiński: Książki, przyjaciele, portrety świadka XX wieku
*


Polak, Wojciech Karpiński, pisarz i eseista; wśród „jego” autorów: Chiaromonte, Czapski, Gombrowicz, Herling, Miłosz. Rok urodzenia 1943, mieszkał w Paryżu.
W pół tuzinie maili, które w ostatnich latach miałem szczęście wymienić z Wojciechem Karpińskim – i podczas naszego jedynego spotkania w Paryżu, w jego pięknym mieszkaniu przy rue Nicolas Fortin, Place d’Italie, wytapetowanym, (lecz nie zagraconym) starannie dobranymi książkami, obrazami i rysunkami zaprzyjaźnionych artystów – powracał nieustannie jeden wątek: czas upływa, nie można wszystkiego przeczytać, napisać, zaplanować. Jednym słowem, ars longa, vita brevis. I nie żeby życie Karpińskiego było szczególnie krótkie: odszedł nagle, 18 sierpnia w wieku siedemdziesięciu siedmiu lat, w pełni sił twórczych, nie wydaje mi się też, by miał jakieś poważniejsze dolegliwości. Przynajmniej jednak do stycznia 2022 – kiedy w pięćdziesiątą rocznicę śmierci, przewidziane było wydanie pism Nicoli Chiaromontego w serii „Meridiani” – Karpiński powinien był pozostać (i wznieść toast) wśród nas.

„Czy widziałeś Herlinga w «Meridiani»? napisał do mnie (po angielsku, chociaż czytał biegle po włosku) kilka miesięcy temu. „Moim zdaniem, świetnie się prezentuje. O mało co nie spóźniłem się na lotnisko w Capodichino, wracając ubiegłej jesieni z festiwalu Herlinga, tak bardzo pochłonęła mnie lektura, szczególnie Chronologia Marty Herling, będąca oddzielną książką, fascynującą”. I kiedy wkrótce potem wydawnictwo Mondadori skontaktowało się z nim, by dowiedzieć się, jak wygląda kwestia praw autorskich dzieł Chiaromontego – których był literackim kuratorem – dla Karpińskiego była to chwila czystej radości, całkowicie bezinteresownej satysfakcji i niemal fizycznej przyjemności: „Cóż to by było za szczęście dla Miriam [wdowy po Nicoli]! Miejmy nadzieję, że wszystko pójdzie gładko, ale poczuję się całkowicie pewny dopiero wtedy, gdy będę mógł dotknąć tej pięknej granatowej okładki”.

Znany jest podziw polskich pisarzy dla autora takiego jak Chiaromonte,  będącego, niemal w równym stopniu jak oni apatrydą, albo raczej, dla kogoś, kto miał wiele poleis. (w Abecadle Czesława Miłosza, hasło CHIAROMONTE, Nicola, zaczyna się tak: „To nazwisko zawsze łączyło się u mnie z rozmyślaniem o wielkości […][1]). Znalezienie jednak włoskiego wydawcy, gotowego opublikować jego wspaniałe notatniki (Che cosa rimane, il Mulino 1995)[2], a także – co gorsza – niezapomniane listy do „Muszki” (Fra me e te la verità, Forlì, una Città 2013)[3] – musiało być dla Karpińskiego, który nigdy się nie poddał, prawdziwą drogą przez mękę. Wiadomość o publikacji w „Meridiani” przyszła tak nieoczekiwanie, w niedzielę wielkanocną… Jako dowód na to, że zasłużył na cieszenie się nią co najmniej do wieczora – po tylu napisanych tekstach i pracy redaktorskiej – niech posłuży również gust i elegancja galerii fotograficznej, którą założył niedawno on-line; mam nadzieję, że pozostanie ona nadal w sieci.

Wydaje mi się że z tekstów Karpińskiego po włosku przeczytać można jedynie wstępy i posłowia do dwóch wspomnianych wyżej książek Chiaromontego oraz – zamykający „tajne wykłady” Józefa Czapskiego Proust a Grjazovec, Adelphi 2015)[4] – esej Testimone del secolo, około dwadziestu stron (datowanych na rok 1989), stanowiących pierwszy rozdział fascynującego Portrait de Czapski (L’Age d’Homme 2003)[5], książki złożonej, zachowującej doskonałą i niepozbawioną emocji równowagę pomiędzy biografią a autobiografią, esejem a pamiętnikiem. Całkiem niedawno odkryłem inny tytuł w języku francuskim: Ces livres de grand chemin (Noir sur Blanc 1992)[6], który – jak wnioskuję z informacji księgarni, a tymczasem kupuję ją za pomocą jednego kliknięcia na Ebay – gromadzi eseje o Stempowskim, Czapskim, Wacie, Gombrowiczu, Miłoszu, Herlingu, Jeleńskim, jednym słowem (tak sobie wyobrażam) jest to opowieść – często w pierwszej osobie – niedbająca o frywolną plotkę, ani o chwytliwą anegdotę odsłaniającą fragmenty biografii – o polskiej literaturze powojennej, tworzonej przez autorów na wygnaniu, skupionych wokół „Kultury”.

O innych jego książkach – z dziedziny historii politycznej i społecznej, krytyki sztuki, podróżniczych i wspomnieniowych, niech się wypowie ktoś, kto może je przeczytać po polsku (w tłumaczeniu w Wikipedii niektóre tytuły brzmią nader obiecująco: Un ricordo dell’ Italia [Pamięć Włoch], La pipa di van Gogh [Fajka van Gogha], Immagini di Londra [Obrazy Londynu]… Karpiński jednak byłby pierwszym, który by nam przypomniał, że czas upływa i nie można przeczytać wszystkiego). Przywołam jedno tylko wspomnienie, gdyż drogi był mu katalog dzieł przyjaciela, Krzysztofa Junga, Peintures et dessins (Bibliothèque Polonaise de Paris 2017). Jung zmarł bardzo młodo w 1998 roku, w wieku czterdziestu siedmiu lat.

Pisząc o sztuce z całkowitą niezależnością sądu, Karpiński stworzył sobie nadzwyczaj oryginalny panteon, którego bóstwami – niemającymi nic wspólnego z modą, jak każda szanująca się trójca! – byli Eugène Fromentin, Paweł Muratow i raz jeszcze Józef Czapski (Karpiński jest autorem wyboru esejów zebranych L’Art et la vie, wydanych w L’Age d’Homme 2002). W Paryżu pokazał mi rosyjskie wydanie Obrazów Włoch Muratowa, wyrażając swoje niezadowolenie z tego, że po ponad stu latach od ich powstania, ta „najpiękniejsza książka, jaka kiedykolwiek powstała na temat sztuki włoskiej” (podobnie twierdzi Clive James) nie została jak dotąd przełożona na żaden z zachodnich języków, i kiedy wreszcie, w ubiegłe Boże Narodzenie Adelphi wysłało do księgarń pierwszy tom, cieszył się z tego zaalpejskiego sukcesu Muratowa, jak gdyby był jego własnym. Na wiosnę, kiedy szykował się do promocji francuskiego wydania biografii Czapskiego pióra Erica Karpelesa (Almost Nothing. The 20-thCentury Art and Life of Józef Czapski, NYRB 2018)[7], której ukazanie się Noir sur Blanc planowało na czerwiec, lecz z powodu koronowirusa przesunęło na październik, napisał do mnie: „Co się tyczy włoskich wydawców, masz może pomysł, do kogo można by się zwrócić w sprawie książki Erica? Tak bardzo chciałbym zobaczyć jego książkę po włosku w jakiejś ważnej włoskiej oficynie (w swoich marzeniach widzę ją w «Biblioteca Adelphi…». Zobaczymy; chyba że, czemu nie, w «Collana dei casi» …”.

fot. archiwum ZL

                                

MARTA HERLING
Wojciech Karpiński. Hołd złożony Herlingowi
**


18 sierpnia w Paryżu, w wieku siedemdziesięciu siedmiu lat zmarł Wojciech Karpiński, polski pisarz, eseista, historyk sztuki i krytyk literacki. Był kosmopolitycznym intelektualistą, wolnym i wielce wykształconym człowiekiem; w 1960 roku przystąpił do opozycji demokratycznej w Polsce, współpracował z emigracyjnym miesięcznikiem „Kultura”, w 1970 został wyrzucony z Uniwersytetu Warszawskiego, ponieważ jego brata skazano w procesie „taterników”, oskarżonych o przemycanie zakazanych książek. Współpracował z polską sekcją radia Wolna Europa, w 1979 założył niezależne czasopismo „Res Publica”, w 1980 wstąpił do Solidarności. Kiedy generał Jaruzelski wprowadził stan wojenny, pozostał na emigracji we Francji. W 1982 założył, wraz z Barbarą Toruńczyk, Adamem Zagajewskim, Josifem Brodskim, Tomasem Venclovą i innymi emigracyjnymi pisarzami z Europy Środkowej, kwartalnik „Zeszyty Literackie”, których był jednym z głównych autorów. Od 1982 do 2008 pracował na stanowisku badacza naukowego w CNRS. Wykładał na Uniwersytecie Teksaskim i w New York University. Był świadkiem i przenikliwym krytykiem polskiej i europejskiej kultury, w swojej zaś Pamięci Włoch objawił dogłębną znajomość naszego kraju w połączeniu z wielką wrażliwością artystyczną, splatając swoją wędrówkę z lekturą ulubionych autorów, od Muratowa do Herlinga. Polskiej kulturze udostępnił dzieło Nicoli Chiaromontego, był redaktorem zbiorów jego tekstów, zawierających również inedita i korespondencję z archiwum, którego był kuratorem. Głęboka przyjaźń łączyła go z Gustawem Herlingiem, o czym świadczą poświęcone mu eseje, i przyjaźń ta trwała jako cenny punkt odniesienia dla pisarstwa Karpińskiego, odnawiała się w czasie jego neapolitańskich wędrówek śladami pisarza oraz w gabinecie willi Ruffo, który określił jako „najważniejsze miejsce świadomości europejskiej”.

Irena Grudzińska-Gross, Wojciech Karpiński i Marta Herling, Yale; fot. Jan Gross

26 października 2019 roku wysłuchaliśmy z podziwem jego świadectwa w ramach międzynarodowej konferencji „Gustaw Herling e il suo mondo” w salach Palazzo Filomarino. Wziął udział w literackim festiwalu „Napoli di Herling”, któremu poświęcił swój ostatni tekst, opublikowany w sierpniu; ogłaszamy go wraz z pozostawioną nam fotografią naszego miasta, i aby uczcić jego pamięć.

                                                                                   przeł. Joanna Ugniewska

PRZYPISY

* „il Manifesto”, 6 września 2020.
** „la Repubblica”, 30 sierpnia 2020, dział Napoli Cultura neapolitańskiego wydania dziennika.
[1] C. Miłosz, Abecadło, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2001, s. 96.
[2] Polskie wydania: Co pozostaje. Notesy 1955–1971, przeł. S. Kasprzysiak, Czytelnik, Warszawa 2001, a przede wszystkim obszerny wybór: Notatki, Biblioteka Mnemosyne pod redakcją P. Kłoczowskiego, słowo/obraz terytoria, Gdańsk 2015.
[3] Listy do Muszki, przeł. A. Kreisberg, Biblioteka Mnemosyne pod redakcją P. Kłoczowskiego, słowo/obraz terytoria, Gdańsk 2016.
[4] Proust w Griazowcu, przeł. T. Skórzewska, „Kultura” 1948, nry 12, 13.
[5] Portret Czapskiego, Zeszyty Literackie, Warszawa 2007.
[6]  Książki zbójeckie, Wydawnictwo Puls, Londyn 1988, ostatnie wydanie Zeszyty Literackie 2009.
[7] Prawie nic. Józef Czapski. Biografia malarza, przeł. M. Fedyszak, Noir sur Blanc, Warszawa 2018.