ICYK MANGER
Na drodze stało drzewo

Icyk Manger, źródło: yiddishmusic.jewniverse.info/mangerizik

Na drodze stało drzewo

Na drodze stało drzewo
Pochyłe drzewo nad rzeką
A wszystkie ptaki z tego drzewa
Odleciały gdzieś bardzo daleko.

Trzy na Wschód, trzy na Zachód,
A reszta w południową stronę.
I zostawiły na pastwę burzy
Drzewo osamotnione.

Rzekłem matce: „słuchaj, mamo,
Starczy jedno okamgnienie,
Jeśli tylko nie przeszkodzisz,
W małego ptaka się zamienię.

I usiądę na tym drzewie,
I kołysząc się łagodnie
Będę w mroźnym drzewa śpiewie
Śnieżną śnił melodię”.

Rzekła matka: „o mój boże!”
I zapłakała rzewnie.
„Uważaj, mój synku, ty możesz
Zamarznąć na tym drzewie”.

„„Szkoda Twoich oczu, mamo,
Jednym błyskiem, jednym znakiem,
Starczy jedno mgnienie oka
A stanę się małym ptakiem.”

Płacze matka: „Icyk drogi,
Ja tego chyba nie przeżyję,
Przecież Ty się zaziębisz,
Weź ciepły szalik na szyję.

No, już trudno, jak musisz być ptakiem,
To bądź, ale o jedno cię proszę
Żebyś wziął baszłyk na głowę
I na nogi włożył kalosze.

I ciepły sweter zimowy
Weź, synku, mój synku szalony,
Jeśli nie chcesz zejść w gościnę
Do zmarłych i pogrzebionych”.

Podniosłem skrzydła, były ciężkie.
I natężyłem siły do ostatka,
Ale zbyt wiele rzeczy na me skrzydła,
Zbyt wiele włożyła matka.

I patrzyłem smutnie w jej oczy,
W oczy matki, której miłość była taka,
Że nie dała mi, nie pozwoliła
Zmienić się w ptaka.

ICYK MANGER
tłum. Antoni Słonimski

ICYK MANGER ur. 1901, zm. 1969. Poeta i publicysta, uważany za jednego z najwybitniejszych twórców języka jidysz.